Quiz dla restauratora
Żyjemy coraz szybciej. Ten fakt z roku na rok staje się coraz bardziej widoczny i jeszcze bardziej odczuwalny bez względu na to, czy żyjemy w dużym mieście, czy nie. Tempa nabiera nasze otoczenie – to, jak pracujemy, jak zdobywamy informacje, przekazujemy je, sposób, w jaki się komunikujemy, jak również to, czego zaczynamy oczekiwać np. od rozrywki i czasu wolnego – różnorodności, wygody, szybkiej opcji wyboru, natychmiastowego efektu, bez względu na to, czy mówimy tu pójściu na masaż, czy do restauracji – ma być tu i teraz.
Właśnie – branżę gastronomiczną to tempo dotyka w dokładnie takim samym stopniu, jak i każdego z nas. Chcemy usług, które są łatwo dostępne, szybkie w realizacji i bezproblemowe. Co to oznacza dla restauratora? Zapraszam do małego quizu i zachęcam, by śmiało, długopisem, zaznaczyć, czy Twój biznes gastronomiczny spełnia aktualne oczekiwania gości. Oto kilka z nich, na początek 2024 roku, bo pod jego koniec z pewnością będzie można już dołożyć kilka kolejnych.
✔️ indywidualne podejście do ich preferencji żywieniowych – goście nie chcą pytać, czy coś można z dania wymienić na inną pozycję, oni po prostu oczekują pełnej otwartości na taką opcję ze względu na różnorodne preferencje żywieniowe i zdrowie,
✔️ łatwe zamawianie dań i napojów – nie walczmy z menu w formie QR kodu (nawet jeśli druga strona medalu pokazuje modę na zachęcanie gości do odkładania telefonów po wejściu do restauracji na bok, by móc swobodnie rozmwiać) – digitalizacja, gdzie jednym kliknięciem decydujemy o wyborze, to coś, co zostanie z nami na zawsze i będzie ewoluować w niesamowitym tempie,
✔️ wygodne płatności online – odejście od gotówki jest już coraz częściej spotykanym standardem, tym samym napiwki dla pracowników również powinny mieć taką formę, by nie tracić ich, gdy gość ową gotówką nie dysponuje,
✔️ sprawnej obsługi dostaw, które utrzymają wysoki standard – będziemy zamawiać coraz więcej jedzenia – do domu i biura, przy różnych okazjach. Wynika to właśnie z faktu, że żyjemy coraz szybciej i pojęcie „gotowania przez pół dnia” odchodzi do lamusa. Oznacza to, że wraz z większą popularnością dowozów, wzrosną oczekiwania wobec tego, co do nas trafia – tu na skróty będziemy chodzili coraz rzadziej, tym samym wybierzemy miejsca, które standard dostaw mają wyższy, niż pozostałe,
✔️ oferty restauracji reagującej na zmieniające się preferencje klientów/gości – social media coraz mocniej dyktują restauratorom, co warto mieć w karcie, a co zupełnie straci na zainteresowaniu i choć podążanie za trendami nie jest łatwe, będzie niezbędne, bo ten sposób szerzenia wiedzy na temat miejsc wartych polecenia jest dziś wiodący i na pewno zostanie z nami sporo czasu,
✔️ personalizację informacji wysyłanych przez restauracje – już nie chcemy dostać maila z ogólną informacją o ofercie lokalu. Z wykorzystaniem różnych systemów, rolą restauratora jest zebrać możliwie jak najbardziej szczegółowe informacje o gościach, by wiedzieć kiedy mają urodziny, w jakim okresie zamawiają chętniej (i np. zachęcić ich specjalną ofertą, by znów skorzystali z oferty), a także o ich preferencjach żywieniowych, tym samym wegetarianin nie dostanie zaproszenia na podwójnego burgera z najlepszej wołowiny!,
✔️ doświadczania wyjątkowości (dania, obsługi, nowych doświadczeń kulinarnych) podczas wizyty w restauracji – leje się, wybucha, skwierczy, błyszczy, razi po oczach, zaskakuje – bez względu na to, co będzie się działo przy serwowaniu danego posiłku, ma on w dużym stopniu rozbudzać emocje, podobnie dotyczy to czasu spędzonego w restauracji – nośnikiem wszystkich wdrożeń w ofertę restauracji ma być właśnie słowo „emocje”, bo to one decydują o tym, jakie miejsce wybierzemy na kolację ekipy z pracy z szefem, czy spotkanie z przyjaciółmi,
✔️ namiastki ekologii w karcie dań – świadomość dań, które wybieramy, jest już na tyle duża, że wraz ze wzrostem cen w restauracjach, będziemy jeszcze bardziej wrażliwi na to, by na naszym talerzu nigdy nie pojawiła się byle jakość. Co więcej – moda na bycie eko trafia również tutaj, a więc jeszcze do niedawna pytanie „a jakich jajek Państwo używają”, może stać się bazowym do tego, by dane miejsce wygrało.. lub nie!,
✔️ płynnej i sprawnej obsługi – restauracje stają się fabrykami. Obojętnie, czy mają 3 gwiazdki Michelin, czy są tylko lunchodajnią. Płynna, a przede wszystkim sprawna obsługa z mocno nakreślonymi standardami, będzie teraz mocnym wyznacznikiem do tego, by wybrać dane miejsce. Minimalizacja błędów i wszelkich problemów związanych z nieprawidłową obsługą gości, to jeden z głównych celów właściciela każdego gastrobiznesu,
✔️ nawiązania relacji za pomocą social mediów – walka z tematem social mediów jest już passe, bo restaurator bez nich, niewiele może. Nie tylko trzeba się z tym faktem pogodzić, ale również zwyczajnie polubić komunikację z gośćmi za ich pomocą. Dystans, rzeczywiste funkcjonowanie lokalu, edukacja – to czynniki, które zbudują relacje, a to właśnie one zadecydują o wyborze miejsca.
✔️ równowagi między cenami, a tym, co jest oferowane – wbrew pozorom za niskie ceny też są podejrzane. Co więcej – goście w dużym stopniu powołują się na pojęcie „rozsądne cenowo”, co nie oznacza nad wyraz niskich cen, gdy mowa o ofercie restauracji. Jeśli jednak ceny rosną, a wyjście do restauracji staje się sporym wyzwaniem dla portfeli, musi coś za tym iść – jakość, zaskoczenie, zachwyt, wyjątkowość. Tu nie ma przeproś i o tym trzeba stale pamiętać, bo ceny wciąż rosną z dnia na dzień,
✔️ budowania przywiązania do marki w sposób naturalny, zarówno na miejscu, jak i w sieci – gość ten w sieci, jest równie ważny, jak i ten, któremu właśnie niesiemy talerz. Dbanie o dobrą atmosferę, o jego zadowolenie, miłe wrażenie, to zadanie na poziomie podstawowym w codziennym funkcjonowaniu restauracji, a umiejętne stworzenie potrzeby wyjścia do restauracji za pomocą materiałów w sieci, to również „basic level” dla każdego restauratora. Wyższy poziom, to umiejętne łączenie tych dwóch działań i stałe zdobywanie nowych gości – tu pracy jest naprawdę sporo!
I jak? Ile punktów, z wymienionych 12, udało się Wam zebrać?
Jestem ciekawa, na którą z tych rzeczy kładziecie u siebie największy nacisk.
Porozmawiajmy – zajrzyjcie na mój profil na Facebooku, czy Instagramie i włączcie się do dyskusji. Jeśli natomiast potrzebujecie wsparcia w prowadzeniu restauracji, utrzymaniu jakości, umiejętnym tworzeniu materiałów w social mediach – umówcie się na bezpłatną konsultację ze mną wybierając w kalendarzu datę, która najbardziej Wam odpowiada i da szasnę na spokojną rozmowę: https://calendly.com/aniadebskamerytorycznie/ [aktywny link znajdziecie w moich social mediach] – jestem do Waszej dyspozycji.
Ściskam, Ania Dębska – Merytorycznie o Restauracjach